Ursynów, Ligota, 81
Beng, beng
Daleko od domu, ale nie szukamy wrażeń
Ciągle z tyłu mojej głowy mijam takie same twarze
Wyjechałem w automacie, dobrze wiem, że da się
Zmieniam moje życie względem moich niespełnionych marzeń
Koniec tego życia na etacie
Nie widziałem Boga na tej trasie, tylko dwie paki na blacie
Tylko dwie paki na blacie, dwie paki na blacie
Tylko dwie paki na blacie, już po rozliczonym Vacie
Dzisiaj formą skaluję mój zasięg
Wczoraj nie wierzyłeś we mnie, dzisiaj mówisz “bracie”
Noże w moich plecach leżą jak forsa na tacy
To moja drukarka robi papier w każdym razie
Za to, że nie mówię, że rozjebię, tylko rozpierdalam w gazie
Reszta mi rozmywa się w obrazie
Żyję takim życiem, o którym Wy nawijacie
Światła tego miasta będą moim drogowskazem
Daleko od domu, ale nie szukamy wrażeń
Ciągle z tyłu mojej głowy mijam takie same twarze
Wyjechałem w automacie, dobrze wiem, że da się
Zmieniam moje życie względem moich niespełnionych marzeń
Koniec tego życia na etacie
Nie widziałem Boga na tej trasie, tylko dwie paki na blacie
Tylko dwie paki na blacie, dwie paki na blacie
Tylko dwie paki na blacie, już po rozliczonym Vacie
Siedzę, piszę, bo to jest crème de la crème
Mam czarne bryle nawet o 21
Zamawiam Crème brûlée jak kiedyś zimną setkę
Pozłacane oprawki, złodziejskie podatki
Kumpel nie zna nawet pinu do tej karty
Bi-turbo, presto, ciuchy w kratkę
(Nie szukam problemów, one mnie znajdują same)
Fałszywiaki dla tych paru koła mówią do mnie bracie
Mam dwie paki w dowodzie i dwie paki na blacie
M-sport pakiet, lot jak bez trakcji po lodzie
Mam dwie paki na blacie i dwie paki w dowodzie
Daleko od domu, ale nie szukamy wrażeń
Ciągle z tyłu mojej głowy mijam takie same twarze
Wyjechałem w automacie, dobrze wiem, że da się
Zmieniam moje życie względem moich niespełnionych marzeń
Koniec tego życia na etacie
Nie widziałem Boga na tej trasie, tylko dwie paki na blacie
Tylko dwie paki na blacie, dwie paki na blacie
Tylko dwie paki na blacie, już po rozliczonym Vacie
Życie moje to nie tylko stres, te same problemy, cały czas zamiana miejsc, zapisałem Progress wtedy, kiedy wiedziałem, że jest
Idę swoim śladem ale ciągle pada deszcz
Czuje się w nim lepiej kiedy mnie prowadzi Benz, mam loty typu gdzie się podział ten prawdziwy sens
Zagubiony w mieście siedzę gdzieś i nie wiem gdzie rozlewam swój sen jak morze drogich łez
Daleko od domu, ale nie szukamy wrażeń
Ciągle z tyłu mojej głowy mijam takie same twarze
Wyjechałem w automacie, dobrze wiem, że da się
Zmieniam moje życie względem moich niespełnionych marzeń
Koniec tego życia na etacie
Nie widziałem Boga na tej trasie, tylko dwie paki na blacie
Tylko dwie paki na blacie, dwie paki na blacie
Tylko dwie paki na blacie, już po rozliczonym Vacie
Find more lyrics at westlyrics.com
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Miszel – donos
Miszel – mortal kombat
200KM/H Lyrics English
Ursynów, Ligota, 81
Beng, Beng
Far from home, but we are not looking for impressions
I still pass the same faces at the back of my head
I left in the machine, I know well that I can
I change my life in relation to my unfulfilled dreams
End of this full -time life
I have not seen God on this route, only two packs on the countertop
Only two packs on the counter, two packs on the countertop
Only two packs on the counter, already after a settled vat
Today I scale my range
Yesterday you did not believe in me, today you say “brother”
The knives in my back lie like a money on a tray
This is my printer making paper anyway
For not saying that I will break down, I just f#cked up in gas
The rest is blurred in the picture
I live with such a life you are about to get about
The lights of this city will be my signpost
Far from home, but we are not looking for impressions
I still pass the same faces at the back of my head
I left in the machine, I know well that I can
I change my life in relation to my unfulfilled dreams
End of this full -time life
I have not seen God on this route, only two packs on the countertop
Only two packs on the counter, two packs on the countertop
Only two packs on the counter, already after a settled vat
I’m sitting, I write because it is crème de la crème
I have black blocks even at 21
I order Crème Brûlée like a cold one used to be
Gold -plated frames, thieves’ taxes
A buddy doesn’t even know the pin for this card
Bi-Turbo, Presto, Checkered clothes
(I’m not looking for problems, they find me alone)
False for these few circles call me brother
I have two packs in the proof and two packs on the countertop
M-sport package, flight like without traction on ice
I have two packs on the counter and two packs in the proof
Far from home, but we are not looking for impressions
I still pass the same faces at the back of my head
I left in the machine, I know well that I can
I change my life in relation to my unfulfilled dreams
End of this full -time life
I have not seen God on this route, only two packs on the countertop
Only two packs on the counter, two packs on the countertop
Only two packs on the counter, already after a settled vat
My life is not only stress, the same problems, all the time swap places, I wrote progress when I knew it was
I follow in my footsteps but it’s still raining
I feel better in it when Benz leads me, I have flights where this true meaning is over
Lost in the city, I sit somewhere and I don’t know where I spill my sleep like a sea of expensive tears
Far from home, but we are not looking for impressions
I still pass the same faces at the back of my head
I left in the machine, I know well that I can
I change my life in relation to my unfulfilled dreams
End of this full -time life
I have not seen God on this route, only two packs on the countertop
Only two packs on the counter, two packs on the countertop
Only two packs on the counter, already after a settled vat
Find more lyrics at westlyrics.com
Miszel Lyrics – 200KM/H