Mam 23 lata, więc życie przede mną
Słyszałeś to na innym bicie na pewno
Ten etap, gdy przestajesz bawić się życiem
A zaczyna bawić Cię życie, to piętno
Teraźniejszość starzeje wraz ze mną się
Niezależność – tu wielu jej nie zna
Bo jak mogę się ośmielić, żeby w ogóle chcieć
Zrobić coś innego z życiem niż spędzać czas
Chcę porzucić skorupę i wyjść w końcu ponad materię – no body
Dobrze wiem, gdy odrzucę to brzemię
To nikim się stanę tu dla nich – nobody
Utożsamiam się z tym, choć tu błędem jest
Brać się za bary z porządkiem zastanym
Lecz cieniem się kładzie na pamięć
To jedno pytanie – quo vadis
Skoro mam mały zestaw еmocji
Który jestem tu w stanie przеtrawić
I zanim los zdmuchnie mi opcje
By pokochać coś, ponad to, co poznałem na pamięć
Chcę wojny z sobą samym
By osiągnąć ten nierówny pokój umysłu i wiary
Uwierzyć w myśli, że umiemy żyć ty i ja
Tak jakbyśmy się gdzieś już spotkali
Jakbyśmy się gdzieś już spotkali
Jakbyśmy się gdzieś już spotkali
Jakbyśmy się gdzieś już spotkali
Jakbyśmy się gdzieś już spotkali
Jakbyśmy się gdzieś już spotkali
Brak treści wokół, ten świat mogę skreślić w opór
Zero presji, manifest dni, ciągle pędzić, by nie widzieć belki w oku
Czas, presji wokół, falstart mogę kreślić w opór
Nie chcę pędzić, łapię sens dni, byle w pełni, by ją tylko mieć przy boku
Brak treści wokół, ten świat mogę skreślić w opór
Zero presji, manifest dni, ciągle pędzić, by nie widzieć belki w oku
Czas, presji wokół, falstart mogę kreślić w opór
Nie chcę pędzić, łapię sens dni, byle w pełni, by ją tylko mieć przy boku
Choć raz moglibyśmy spojrzeć na ten świat spoza naszych oczu i kształtów
Choć raz moglibyśmy spojrzeć na ten świat spoza naszych oczu i kształtów
Choć raz moglibyśmy spojrzeć na ten świat spoza naszych oczu i kształtów
Choć raz moglibyśmy spojrzeć na ten świat spoza naszych oczu i kształtów
Jeśli cały swój strach bym dziś rzucił w niepamięć, a prawdę
O tym kim jestem naprawdę, czyli swą tożsamość, oparł na czymś większym niż własne
Ego gdy wstaję co rano narzuca mi tylko pogardę
I tylko je pragnę móc w końcu wyplenić na zawsze
Mógłbym fragmenty marzeń zamienić na pragmę, bo
Wszystko, co robisz ma pigment, jasne czy ciemne – nieważne, dajesz czynom barwę
I albo będziemy dalej transparentni, albo zostawimy tu ślad
Nie wiem czy znasz te podejście, bo jest w sumie niepopularne, być pewnym, że ma sens
Wierzyć, że przyszliśmy w konkretnym celu i czasie i nie przemijamy na marne
Coraz częściej widzę, że ich rzeczywistość nie sprosta już naszym standardom
Jeśli narodzisz się z prawdy, to nie chcesz się karmić czymś innym niż prawdą
Ludzie się uczą tu żyć w tej skorupie i zobacz, że więcej nie pragną
Powiedz mi, czemu miałbym ją dalej ignorować, zamiast w końcu unieść się nad nią
Brak treści wokół, ten świat mogę skreślić w opór
Zero presji, manifest dni, ciągle pędzić, by nie widzieć belki w oku
Czas, presji wokół, falstart mogę kreślić w opór
Nie chcę pędzić, łapię sens dni, byle w pełni, by ją tylko mieć przy boku
Brak treści wokół, ten świat mogę skreślić w opór
Zero presji, manifest dni, ciągle pędzić, by nie widzieć belki w oku
Czas, presji wokół, falstart mogę kreślić w opór
Nie chcę pędzić, łapię sens dni, byle w pełni, by ją tylko mieć przy boku
Find more lyrics at westlyrics.com
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Zagi – Oko za oko
INSER – Spytaj czy było warto
2014 Lyrics English
I am 23 years old, so my life is ahead of me
You heard it on a different beating for sure
This stage when you stop playing with life
And you start having a life, that’s a stigma
The present is aging with me
Independence – here many do not know her
Because how can I dare to want
Do something different with life than spend time
I want to abandon the shell and finally come out above matter – no body
I know well when I reject this burden
I will become nobody here for them – Nobody
I identify with it, although it is a mistake here
Take on bars with an existing order
But shades by heart
This is one question – quo vadis
Since I have a small set
Which I am able to check here
And before fate blows off my options
To love something, above what I met by heart
I want war with myself
To achieve this uneven room of mind and faith
Believe in the thought that we can live you and I
As if we had already met somewhere
As if we have already met somewhere
As if we have already met somewhere
As if we have already met somewhere
As if we have already met somewhere
As if we have already met somewhere
No content around, this world can be deleted in resistance
Zero pressure, manifesto days, keep rushing so as not to see the beam in the eye
Time, pressure around, Falstart can sketch in resistance
I don’t want to rush, I catch the meaning
No content around, this world can be deleted in resistance
Zero pressure, manifesto days, keep rushing so as not to see the beam in the eye
Time, pressure around, Falstart can sketch in resistance
I don’t want to rush, I catch the meaning
At least once we could look at this world outside our eyes and shapes
At least once we could look at this world outside our eyes and shapes
At least once we could look at this world outside our eyes and shapes
At least once we could look at this world outside our eyes and shapes
If I would throw all my fear today and the truth
About who I am really, that is his identity, he based on something greater than his own
Ego when I get up every morning, he only makes me contempt
And I only want to be able to eradicate them forever
I could replace fragments of dreams for pragma because
Everything you do has pigment, light or dark – invalid, you give your deeds color
And we will either be further transparent or we will leave a trail here
I don’t know if you know this approach, because it is unpopular, to be sure it makes sense
Believe that we came for a specific purpose and time and we are not in vain
I see more and more often that their reality will no longer meet our standards
If you are born of the truth, you don’t want to feed something other than the truth
People learn to live here in this shell and see that they do not want again
Tell me why I should ignore her instead of finally getting over her
No content around, this world can be deleted in resistance
Zero pressure, manifesto days, keep rushing so as not to see the beam in the eye
Time, pressure around, Falstart can sketch in resistance
I don’t want to rush, I catch the meaning
No content around, this world can be deleted in resistance
Zero pressure, manifesto days, keep rushing so as not to see the beam in the eye
Time, pressure around, Falstart can sketch in resistance
I don’t want to rush, I catch the meaning
Find more lyrics at westlyrics.com
JestemAlpha. Lyrics – 2014