Ała kurwa rzeczywiście Tekst piosenki – Dawider

Ała kurwa rzeczywiście Tekst piosenki by Dawider

Wstaję rano, patrzę przez okno
Na stołeczną mgłę i stadion narodowy, bo
Coś mi przeszkadza, ale chyba nie samotność
W sumie to mam dosyć ludzi

Może to materac, na którym właśnie spałem
A łóżko skrzypiało tak jakbym spał w lochu
Plecy, jak po szychcie, rozbolały po tej nocy
Tak jakbym był księżniczką na ziarnku grochu

To jakiś chyba dźwięk, który mnie prześladuje
Nawiedza, męczy, dręczy, frapuje
Nęka, gnębi, szarpie, katuje
Co to kurwa może być, a już wiem, rapuję

Żarty na bok, bo ciągle mierzi
Ale wyjątkowo to teraz nie są sąsiedzi
Co nie dają się skupić kiedy siedzę z kartką czy fajką
Szczególnie ten pierdolony kutas z wiertarką

Coś mi dokucza, od rana coś mnie kłuje
Nie wiem co to jest, ale wiem, że to czuję
I nie wiem co to jest, ale wiem, że irytuje
Więc znajdę cię upiorze i piekło zgotuję

Coś mi dokucza, od rana coś mnie kłuje
Nie wiem co to jest, ale wiem, że to czuję
I nie wiem co to jest, ale wiem, że irytuje
Więc znajdę cię upiorze i piekło zgotuję

Może to egzystencjalne bóle
Których nie wyczujesz macając się po sutkach
I o których ci filozofowie mówili tak czule
Nie wiedząc o dzisiejszych życia furtkach

Jak łatwy kontakt, o kurwa zapomniałem
Zadzwonić do kumpli przez miesiące całe
Ale o Was pamiętam po prostu coś robię
W rekompensatę posyłam Wam tę zwrotę

Może to mnie właśnie kłuje, ten brak kontaktu
Bo co z tego, że pamiętam gdy nawet z braku laku
Nie napiszę wiadomości i nie puszczę strzały
I tak ziomal w znajomego się zamienia mały więc

Napisz czasami, ale nie od święta
Co tam u Ciebie, jak tam złamana ręka?
Jak rodziców zdrowie, czy nic ich nie nęka?
Chodź spotkamy się i chluśniemy na zdrowie

A to krótkie wspomnienie będzie kolejnym miłym
Których przez ten czas uzbierała się paka
Ja wrócę do roboty, a ty do rodziny
I będziemy nim żyć przez następne lata

Tak jak ja żyję nimi w tym momencie
Może czysto losowo, a może w afekcie
Spisałem to, co chyba byłp meritum
Zaczynając w 29. wersie

Coś we mnie siedziało, jednak już nie kłuje
Wiem co to jest i wiem, że to czuję
I wiem co to jest i ciągle trochę irytuje
Mam cię upiorze, nawet trochę rozumiem

Coś we mnie siedziało, jednak już nie kłuje
Wiem co to jest i wiem, że to czuję
I wiem co to jest i ciągle trochę irytuje
Mam cię upiorze, nawet trochę rozumiem

Kurwa, ja tutaj musiałem sufit wykładać, żeby ten numer nagrata ra ta ta
Find more lyrics at westlyrics.com

Listen to their music here
WestLyrics.com Amazon Music    WestLyrics.com Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases

Ała kurwa rzeczywiście Lyrics English

I get up in the morning, I look through the window
On the capital fog and national stadium, because
Something bothers me, but probably not loneliness
All in all, I have enough people

Maybe this mattress on which I slept
And the bed creaked as if I was sleeping in the dungeon
The back, as after sewn, robbed after this night
As if I was a princess on pea grain

It’s probably a sound that persecutes me
Beats, tires, tormenting, fingers
Harassment, cries, tug, torture
What a f#ck can be, and I know, I’m raping

Jokes aside, because they still measure
But exceptionally now they are not neighbors
What they can not focus when I sit with a card or a pipe
Especially this f#cking c#ck with a drill

Something teases me, something is pricking me from the morning
I do not know what it is, but I know that I feel it
And I do not know what it is, but I know he is irritating
So I will find you a ghost and hell I get

Something teases me, something is pricking me from the morning
I do not know what it is, but I know that I feel it
And I do not know what it is, but I know he is irritating
So I will find you a ghost and hell I get

Maybe it is existential pain
Which you do not feel the nipple
And whom these philosophers talked so tender
Not knowing about today’s wickets

How easy contact, I forgot my f#ck
Refine your friends for months
But I just remember something about you
In compensation, I sent you this phrase you

Maybe it just pricks me, this lack of contact
Because what about the fact that I remember when even from the lack of a lak
I will not write messages and I will not go shots
And so Ziomal in a friend turns small so

Write sometimes, but not from the holidays
What’s up with you, how is a broken hand?
Like parents health, do not you miss anything?
Come on and gloomy for health

And this short memoriation will be another nice
Which for this time she collected a package
I will come back to work, and you to the family
And we will live it for the next years

As I live at this moment
Maybe purely random, and maybe in affection
I wrote out what Meritum was probably
Starting in the 29th version

Something sat in me, but it does not prick anymore
I know what it is and I know that I feel it
And I know what it is and constantly irritates
I have a ghost, I understand a little bit

Something sat in me, but it does not prick anymore
I know what it is and I know that I feel it
And I know what it is and constantly irritates
I have a ghost, I understand a little bit

f#ck, I had to make a ceiling here to make this number recording
Find more lyrics at westlyrics.com

Dawider Lyrics – Ała kurwa rzeczywiście

Dawider

Ała kurwa rzeczywiście