Mam coś na energie nie jestem baristą
Jestem refreshem jak zielony winston
Moi rywale zaraz tu znikną
Odłączam od świata się tak jak Sisco
Zawsze z Durexem jeżeli jest dziwką
Wie, że tu jestem nie zniknę za szybko
Plotki na mieście to moje nazwisko
Mówi, że podoba jej się mój pindol
Za dużo stresu choć presja nie pali mnie
Odkąd zraniłem ją, dłużej nie chwali mnie
Odkąd to robię nigdy nie jebali mnie
Robi mi loda, ty robisz jej maline
To piеrwsza ripa a dokładka za chwilę
Nigdy nie lipa, mój ziomal to zawinie
Siema Polonia, kłócą się tu dеbile
Chcą bym je kochał, jebane babsztyle
Idę na legal jak CBD
Mówili tyle a nic nie zrobili mi
Chyba to widzisz ja jestem z ciut innej ligi niż ty
W sumie ty to tylko minimin
Nie jestem od wczoraj w tym znasz moje wpływy, ty
Przez narkotyki mam łeb w kurwę poryty
Jestem najświeższy w tym, jak do tej pory
Żadna z tych dziwek nie zabierze Glorii mi
Będę żył wiecznie jak psycha pozwoli mi
Liże mi dupę jakiś znowu po molly typ
Jak to mój przeciwnik to nie gra tu roli, typ
Życie mi samo zmienia już powoli tryb
Jak nie gonisz kwitu to w sumie nie gonisz nic
W kurwę tu typów wiem, że ich to boli
Chata dla brata a nie złoty rolly
Wy pusty magazyn, nie macie naboi
Daj parę stówek jak chcesz mojej zwroty lecz warta swej ceny jak (?)
W szkole mówili “będziesz miał kłopoty”, więźniowie systemu nic nie trafia do nich
Nawet nie słucham już co mówią cioty, bo ich plan na życie to ich starych pomysł
Zmielił mi banie jebany narkotyk, lecz tylko przez niego widziałem kolory
Mam coś na energie nie jestem baristą
Jestem refreshem jak zielony winston
Moi rywale zaraz tu znikną
Odłączam od świata się tak jak Sisco
Zawsze z Durexem jeżeli jest dziwką
Wie, że tu jestem nie zniknę za szybko
Plotki na mieście to moje nazwisko
Mówi, że podoba jej się mój pindol
Za dużo stresu choć presja nie pali mnie
Odkąd zraniłem ją, dłużej nie chwali mnie
Odkąd to robię nigdy nie jebali mnie
Robi mi loda, ty robisz jej maline
To pierwsza ripa a dokładka za chwilę
Nigdy nie lipa, mój ziomal to zawinie
Siema Polonia, kłócą się tu debile
Chcą bym je kochał, jebane babsztyle
You might also like〈Zwrotka 2: Biegan〉
Find more lyrics at westlyrics.com
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Vkie – MATEMAKS
Vkie – Blef
CBD Lyrics English
I have something on energie I’m not a barista
I am Refresh like Green Winston
My rivals will disappear here
I disconnect from the world like Sisco
Always with Durex if she is a wh#re
He knows that I’m not disappeared here too quickly
Rumors in the city are my name
She says she likes my pindol
Too much stress, although the pressure does not smoke me
Since I hurt her, he no longer praises me
Since I do it, they have never f#cked me
Its ice cream, you make her raspberry
It’s a pusher rip and in a moment
Never lime, my homies will call it
Hi Polonia, the sounds are arguing here
They want me to love them, f#cking babsztyle
I’m going to Legal like CBD
They said so much and they did nothing to me
I think you see it, I’m from a bit different than you
All in all, you’re just a minimin
I have not known my influence since yesterday, you
Through drugs I have a head in the wh#re
I am the freshest in this way so far
None of these wh#res will take my glory
I will live forever like a psyche will allow me
I lick my #ss some kind of molly type again
How is my opponent, he doesn’t play a role here, type
My life is slowly changing my mode
If you don’t chase the receipt, you don’t chase anything
I know that it hurts in the wh#re
Chata for a brother, not a golden roll
You empty magazine, you have no bullets
Give me a few hundred as you want my return but worth the price like (?)
At school they said “you will have trouble”, the system prisoners do not get anything to them
I don’t even listen to what their aunts say anymore, because their life plan is their old idea
I was grinded by a bump of f#cking a drug, but I only saw the colors because of him
I have something on energie I’m not a barista
I am Refresh like Green Winston
My rivals will disappear here
I disconnect from the world like Sisco
Always with Durex if she is a wh#re
He knows that I’m not disappeared here too quickly
Rumors in the city are my name
She says she likes my pindol
Too much stress, although the pressure does not smoke me
Since I hurt her, he no longer praises me
Since I do it, they have never f#cked me
Its ice cream, you make her raspberry
This is the first rip and in a moment
Never lime, my homies will call it
Hi Polonia, idiots are arguing here
They want me to love them, f#cking babsztyle
You might also like 〈verse 2: bite〉
Find more lyrics at westlyrics.com
Vkie Lyrics – CBD