Deal Tekst piosenki – Klarenz

Deal Tekst piosenki by Klarenz

Pytają Klari gdzie masz deal?
Niby bez niego nie ma nic
Klari gdzie masz deal?
Jedyne co mam do powiedzenia to jebać, jebać, jebać ich

Nie ma money, to nie pogadamy x7
Nie ma money to, nie
Z ręki do ręki lecę jak w 98′
Do starego wilka mówią jedziesz kocie

Wielu urodziło się po 98′, damy rade razem i będzie okej
Sezonowcy lecą na target, pokazuje, że sam to ogarnę
Wiem coraz bardziej, oni nie znają moich zagadnień
Ja jestem w tym naprawdę

Widzę, że jesteś głupi facet, chuja ci pomaga Gucci pasek
Życia będę się uczyć raczej, ode mnie te białe kruki macie
Tworze, latam i skille nie dyskont, dlatego latam i co szczyle myślą
Karma wraca dopadnie cię cipko, Klari spokojny o swoje dziedzictwo

Mam czarne serce, znów uciekam z tej plantacji
Na której paru kumpli rządzi i układa plan akcji
Przejęła władzę na festiwalach ma schadzki
Wszystko byle za lajki, łapią za kartki

Powoli tu nie ma komu ufać, powoli sam w drogę ruszam
Jadę samochodem w upał, potem lecę po swoje z buta
Jebać rzeczy, na które nie mamy wpływu
Oni tylko mnie pytają ciągle..

Pytają Klari gdzie masz deal?
Niby bez niego nie ma nic
Klari gdzie masz deal?
Jedyne co mam do powiedzenia to jebać, jebać, jebać ich x2

Mi scusi intruzi, wyjebane na tych ludzi
Niech skaczą jak b#tch ui, nie potrzebne mi ich tłumy
Chy-chyba nie wymagam zbyt wiele
Na pewno nie pragnę ich siedzeń

I nie posądzam o intelekt, na straganie sprzedają syf i biedę
I tyle zostanie po imprezie i tyle jest warte ich istnienie
Obrysowuje świat jak rotoskop, nie wiem czy Klari to spoko gość
Podejmuję ryzyko jak motosport, oni mnie nie kupią flotą swą

Złote góry obiecują, a ja nie wierzę idiotom w to
Skoczmy razem do mojego świata, no to hop!
b#tch, be humble, byłem za długo humbel widocznie
Badness, mechanic weakness i znowu random na topie

Mówili że bez nich się skończę, tymczasem poza to nowy początek
Stylówa się przebija w Polsce poleganie na liczbach żałosne
Jeden, dwa, trzy, cztery zera czy pięć zer
Idole kazali głowę otwierać czy raczej radzić sobie bez niej, nie

Nie robię liczby nie wejdę, jednorazowe wygranie na Wemblay
Niedzielni kibice wszędzie, liczy się to co wymierne
Jesteś tu ze mną, czuj się wyjątkowy
Jeśli nie czają znajomi, chuja nie mogą wyjąć z głowy

Dzięki za próbę oni i tak będą myśleć, że wygrali
Owce lecą na rzeź, z boku obserwuje ich team Klari
Find more lyrics at westlyrics.com

Deal Lyrics English

They ask Klari where do you have a deal?
There is nothing without him
Klari where do you have a deal?
The only thing I have to say is to f#ck, f#ck, f#ck them

There is no money, we will not talk x7
There is no money, no
I fly from hand to hand like in 98 ‘
To the old wolf you say you go cat

Many were born after 98 ‘, we can do it together and it will be okay
Seasoners are flying to the target, shows that I will embrace it myself
I know more and more, they don’t know my issues
I am really in it

I see you are a stupid guy, a dick you help you gucci strap
I will learn rather, I have these white crops from me
I create, fly and skills not a discount, which is why I fly and they think
The karma is coming back, you will get a p#ss#, Klari calm for your heritage

I have a black heart, I run away from this plantation again
On which a few buddies rules and arranges the action plan
Took over the festivals
Everything for likes, grab the cards

There is no one to trust someone slowly here, I’m slowly moving myself
I’m driving a car in the heat, then I fly my own from the shoe
f#ck things that we have no influence on
They only ask me constantly ..

They ask Klari where do you have a deal?
There is nothing without him
Klari where do you have a deal?
The only thing I have to say is to f#ck, f#ck them x2

Mi scusi intrudi, f#cked up on these people
Let them jump like b#tch UI, I don’t need their crowds
I don’t require too much
I certainly don’t want their seats

And I do not accuse the intellect, they sell a mess and poverty at the stall
And so much will stay after the party and that is worth their existence
It outlines the world like a rotoscope, I don’t know if Klari is a cool guy
I take risks like a motosort, they won’t buy me with their fleet

Golden mountains promise, and I don’t believe the idiots in it
Let’s jump to my world, that’s Hop!
b#tch, be a humble, I was too long a humbel apparently
Badness, Mechanic Weakness and Random again on top

They said that I would end without them, meanwhile it is a new beginning
Style is piercing in Poland relying on pathetic numbers
One, two, three, four zero or five zeros
Idols ordered their heads to open or rather manage without it, no

I don’t make a number, I will not enter, one -time win on Wemblay
Sunday fans everywhere, what matters is what measurable counts
You are here with me, feel special
If friends do not lurk, the dick cannot take their heads

Thanks for the test they will think that they won
Sheep is flying on the slaughter, they are watching their team Klari
Find more lyrics at westlyrics.com

Klarenz Lyrics – Deal

Klarenz

Deal