Dziki wschód Tekst piosenki – Chodnikov

Dziki wschód Tekst piosenki by Chodnikov

Znowu rano biorę duży łyk otrzeźwienia
Kraniczanki original o smaku kamienia
Eto Polsza, a czeho ty nie paniemajesz?
Wielka płyta, wielka płyta

Pety lecą tu z balkonów, no a zamiast trawnika
Pod blokiem mamy tutaj tylko popiół
Jakiś typ chciał zabić księdza, a ty myślisz, że to Wojtek Sokół
Czytam breaking news z rynsztoku

Kiedyś byliśmy na środku, ale zapisali nas do wschodu
Pozostało nam się tylko gibać, ziomuś
Tak jak Kwachu, co się bujał sztywny koło grobów
Tutaj same byki, ale zębów wybić nie ma komu

Nie ma komu, nie-ma-nie-ma-nie-ma-komu-nizmu (już)
Lecz co drugi to podobno komuch
A miłości ponoć nie ma w tych domach z betonu
Za to są osiedla wyglądające jak stopklatki

I ci na parterze ciągle widzą kratki, nie firanki
W sumie to gitara, bo się urodziłem w ninetiеs
I poprzeczki nie zawieszam sе wysoko jak Duplantis
I nie będę udowadniać, że mam jakiś plan i

Nie przeczę, kiedy mówisz, że tu wódę pije się ze szklanki
I podobno macie piękne koleżanki
A Beenhakker mówił, że opuścić trza drewniane chatki
Mokry sen malkontenta

Może będzie jeszcze gorzej
To moje wyznanie
Gorzkie żale zawsze w modzie
Tutaj albo duchota ciasne osiedla spowija

Albo na chodnikach brudnoszara granita
Bądź slushy, bo na makaronizmy łasi
Tutejsi magnaci są, to znaczy czują się nimi
Bo w większości nadal od prostego chłopa pochodzimy

I mylimy sensy słów jakby nam spalili słowniki
A jest tyle nowych, tempo zmian rośnie jak szalone
I tego na chłopski rozum Google już nie przetłumaczy, e co jest?
Ej co jest? Gubię zasięg w nowych blokach

Reptilianie mnie zmuszają żebym kupił nowego Iphona?
A ściany cienkie tak, że słyszę jak sąsiadka szlocha
Łączymy się online alienując się w schronach
Tu gościnność to duma narodu tego

I najgłośniej to mówiący potem plują na obcego
A po marszu wracają do emigracji
Bo Polacy lubią przejąć nie tylko komentarze
Tu nikt nie odmawia wódki, różańca i komunii

Tutaj albo kochasz albo nienawidzisz Unii
Tu kochają przyczyny, nie patrzą na skutek
Tutaj nie ma strzelanin lecz mogą być rany kłute
Tu gdzie prezydent myli mi się z biskupem

Tu gdzie na benzynę bulisz za dużo złotówek
Tu gdzie się nie robi tylko kombinuje
Tu się urodziłem, zobaczymy czy tu umrę
Mokry sen malkontenta

Może będzie jeszcze gorzej
To moje wyznanie
Gorzkie żale zawsze w modzie
Ta kraina przeklęta

Przez nas o każdej dnia porze
W moim pierwszym świecie
Żyje nieszczęśliwa młodzież
Find more lyrics at westlyrics.com

Listen to their music here
WestLyrics.com Amazon Music    WestLyrics.com Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases

Dziki wschód Lyrics English

Again, I take a large sip of sinking
Sprints Original with a stone taste
Eto Polsza, and do not you know?
A large album, a large album

Pety drug here from balconies, and instead of the lawn
Under the block we have only ash here
Some type wanted to kill a priest, and you think it’s Wojtek Sokół
I read Breaking News from the gutter

Once we were in the middle, but they wrote us to the East
We only stayed with a graze, homune
Just like Kwachu, what’s a stiff circle of graves
Here the bulls themselves, but teeth have no one

There is no one, non-non-non-no-ma-whom-than-no
But every other is supposed to communicate
And love, there is no concrete in these houses
There are housing estates like Stopklatki

And you still see grilles on the ground floor, no curtains
All in all this guitar, because I was born in NinetiS
And I do not hang the bar high as Duplantis
And I will not prove that I have a plan and

I do not deny when you say that the waters are drinking from a glass
And apparently you have a beautiful friend
And Beenhakker said to leave the wooden huts
Malcontent’s wet

Maybe it will be even worse
It’s my confession
Bitter grievances always in fashion
Here or the kirota cramped housing estate

Or on dirty granita pavements
Be Slushy, because for macononizes Wraps
Local magagans are, it means they feel them
Because most of them still from a simple peasant come

And we confuse words as if we burned our dictionaries
And there are so many new pace growing like crazy
And this will not translate Google on peasant reason that what is it?
EJ What’s? Gubia Range in new blocks

Reppiliane forcing me to buy a new iPhone?
And thin walls so that I hear like a neighbor sob
We combine online alienating in schrounes
Here, hospitality is a pride of the nation of this

And the loudest then speakers spit on a foreign
And after the march return to emigration
Because Poles like to take not only comments
Nobody refuses to vodka, Rosary and Communion

Here or you love or hate the Union
Here they love the causes, do not look at
Here there is no shooting but they can be wounds
Here where the president is wrong with the bishop

Here, where for gasoline, Bulisz too much zloty
Here where he does not only do he combines
I was born here, we’ll see if I die here
Malcontent’s wet

Maybe it will be even worse
It’s my confession
Bitter grievances always in fashion
This curtain cursed

By us about every day
In my first world
An unhappy youth live
Find more lyrics at westlyrics.com

Chodnikov Lyrics – Dziki wschód

Chodnikov

Dziki wschód