J**AĆ ĆPUNÓW Tekst piosenki – Bober

J**AĆ ĆPUNÓW Tekst piosenki by Bober

Czasem ze mnie mądry gnój
Czasem ze mnie głupi gnój
Zależy czy palę skun i zależy jaki rodzaj
I’m the highest in the room

Jeden dworek, jeden chuj
Już nie zwiedzam byle dziur
Bo przestałem freestylować
Czasem ze mnie mądry gnój

Czasem ze mnie głupi gnój
Ale zawsze palę skun i nie byle jaki towar
I’m the highest in the room
A ty palisz byle wiór

Potem pachniesz tak jak siur
I nie umiesz funkcjonować
Jebać ćpunów [jebać
Chyba, że LSD, chyba, że DMT

Chyba, że jest nieźle
Jak wciągałem coś to tylko kilku słabych MC
Wolę psychodelicznego terapeutę
Jest melanżyk, po to by go dzielić grubą kreską

Nie lubię się martwić, czy mi ziomki umrą przez noc
Chcą się bawić, spoko chłopy i nie umią letko
Wciągasz słaby kokon i masz nos jak Kukon przez to
Żaden z ciebie entuzjasta, tyś jest po prostu ćpunem

Wszystkim szpontom na osiedlu pchasz do góry koniunkturę
Nie mów, że to trap jest i, że coś na boku knujesz
Jak ci krajowy Władimir, znów wypada z obu dziurek
Czasem ze mnie mądry gnój

Czasem ze mnie głupi gnój
Zależy czy palę skun i zależy jaki rodzaj
I’m the highest in the room
Jeden dworek, jeden chuj

Już nie zwiedzam byle dziur
Bo przestałem freestylować
Czasem ze mnie mądry gnój
Czasem ze mnie głupi gnój

Ale zawsze palę skun i nie byle jaki towar
I’m the highest in the room
A ty palisz byle wiór
Potem pachniesz tak jak siur

I nie umiesz funkcjonować
Find more lyrics at westlyrics.com

J**AĆ ĆPUNÓW Lyrics English

Sometimes I’m wise
Sometimes a stupid gnily
It depends on whether I smoke and depends on how kind
I’m the highest in the room

One manor, one dick
I do not visit any holes anymore
Because I stopped freestyle
Sometimes I’m wise

Sometimes a stupid gnily
But I always smoke and not what the goods
I’m the highest in the room
And you smoke any chip

Then you smell like SIur
And you can not function
f#ck junkies [f#ck
Unless LSD unless DMT

Unless it is not bad
As I pulled on something, only a few weak MC
I prefer a psychedelic therapist
There is melanżyk, to share it with a thick line

I do not like to worry if my compatriots will die overnight
They want to have fun, cool peasants and they do not mind
You draw a weak cocoon and you have a nose like cube through this
None of you enthusiasts, you are just a junk

You can push all the cushions on the estate to the top of the economic situation
Do not say that this Trap is and that you are sitting on the side
Like the national Vladimir, again falling out of both holes
Sometimes I’m wise

Sometimes a stupid gnily
It depends on whether I smoke and depends on how kind
I’m the highest in the room
One manor, one dick

I do not visit any holes anymore
Because I stopped freestyle
Sometimes I’m wise
Sometimes a stupid gnily

But I always smoke and not what the goods
I’m the highest in the room
And you smoke any chip
Then you smell like SIur

And you can not function
Find more lyrics at westlyrics.com

Bober Lyrics – J**AĆ ĆPUNÓW

Bober

J**AĆ ĆPUNÓW