Czas by wbić wyższy level
Wróg ostre kły ma by gryźć nimi glebę
Jak na plecach psy nie naciśnij na hebel
Znamy biedę sami goniliśmy za chlebem
Cel obrany jeden żeby wbić wyższy level
Wróg ostre kły ma by gryźć nimi glebę
Jak na plecach psy nie naciśnij na hebel
Znamy biedę sami goniliśmy za chlebem
Cel obrany jeden żeby wbić wyższy level
Za dzieciaka babka Przemka kupowała drzewka szczęścia
Stawiała je po szafkach mówiąc ze to wielki sens ma
Od dekady wnuk już w piachu, chłopom w okól serce pęka
Ja w szoku stoję myśląc los to jеdna wielka gierka
Siedzę z ziomkiеm gramy w quake’a i przysięgamy sobie
Ze nas jeszcze każdy z getta zapamięta
Choc ścieżka bywa kreta, mamo pragnę byś wszechświat trzymała w rękach
Wiec spędzam czas na rymach o klęskach i o zwycięstwach
Leje na cala plansze tak nauczył Postal
Siedziałem w tym od zawsze znam już ulic posmak
Nie jeden chciał stad zwijać ale kusi zostać
I latami rozkminia co wyrzuci kostka
Goniłem to jak dzigi flopez fury na miasto
Potem zerwałem się z łańcucha jak mokudzin czy django
Nie będę duży, będę wielki pora opuścić bagno
Na starcie nikt nie wbił hesoyam wiec nie było nam łatwo
Rewir co ze mną chleje zna tylko Wienio Pele
Mówią nie ma opcji Mielon żebyś przejął scene
Czas by wbić wyższy level
Wróg ostre kły ma by gryźć nimi glebę
Jak na plecach psy nie naciśnij na hebel
Znamy biedę sami goniliśmy za chlebem
Cel obrany jeden żeby wbić wyższy level
Wróg ostre kły ma by gryźć nimi glebę
Jak na plecach psy nie naciśnij na hebel
Znamy biedę sami goniliśmy za chlebem
Cel obrany jeden żeby wbić wyższy level
Za dzieciaka biegnąc żeby starym obstawić lotka
Snuliśmy plany jak wydamy to i co nas nie spotka
Kiedy wygramy choc do rondla zawsze było co wsadzić
Chciałem kompa na nim podkład żeby spisać nocami mój każdy zamysł
Nie martwi mnie już po kim mam sztany
I której marki i czy z rodzicami miałem wakacje na bali
Jestem twardy nie są w stanie mnie zranić
Pochodzę z bramy gdzie na starcie każdy z nas był przegrany
Cale życie w podziemiu jak dig dug, 24 ciskam jak w pelicans Ingram
Poślubiłem grę śliczną jak Nicole Kidman
I albo stojąc w stringach przyzna ze kładę jak nikt z was
Albo to wygram sam i pójdę dalej spać na wydmach
Przyciągnę sukces tu do siebie jak skorpion na linie
Choc w życiu sporo dni jak Eddy Gordo przetańczyłem
Zanim odejdę i nie wrócę zanim czas upłynie
Wbije level by reszcie podnieść wszystkim poprzeczkę wyżej
Mówili jesteś rookie, jakie półki z twoja ksywa
Japa jeden z drugim, trzymaj piwo…
Czas by wbić wyższy level
Wróg ostre kły ma by gryźć nimi glebę
Jak na plecach psy nie naciśnij na hebel
Znamy biedę sami goniliśmy za chlebem
Cel obrany jeden żeby wbić wyższy level
Wróg ostre kły ma by gryźć nimi glebę
Jak na plecach psy nie naciśnij na hebel
Znamy biedę sami goniliśmy za chlebem
Cel obrany jeden żeby wbić wyższy level
Find more lyrics at westlyrics.com
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
TUZZA – CHIELLINI
POZYTYWNY – Klub
Level Lyrics English
Time to stick to Major Level
A fear of fears to bite the soil
As on your back Dogs do not press Hebel
We know poverty chased myself behind the bread
The goal of peel one to stick to a higher level
A fear of fears to bite the soil
As on your back Dogs do not press Hebel
We know poverty chased myself behind the bread
The goal of peel one to stick to a higher level
For kids grandmother Przemek bought a tree of happiness
She put them on the cabinets saying that it’s great meaning
From the decade grandson in the sand, peasants in the heart of the heart burst
I’m in shock, thinking a lot is Jedna Great Gierek
I’m sitting with mydom, we play in Quake and swear
From us, each ghetto will remember
Although the path is crete, mom wanted the universe in his hands
So I spend time on shoes about defeat and about victories
Pouring on the whole board so taught postal
I’ve always been sitting on it I always know the streets
Not one wanted to curl but tempts to stay
And for years of distribution, which will throw the ankle
I chased it like a dude flomez cart on the city
Then I jumped off the chain like Mokudzin or Django
I will not be big, I will leave the swamp great time
At the start, no one stuck Hesoyam so I was not easy
REVICE WHAT YOU WILL BE WITH ME WILL BE WILL BES
There are no Mielone option to take over the scene
Time to stick to Major Level
A fear of fears to bite the soil
As on your back Dogs do not press Hebel
We know poverty chased myself behind the bread
The goal of peel one to stick to a higher level
A fear of fears to bite the soil
As on your back Dogs do not press Hebel
We know poverty chased myself behind the bread
The goal of peel one to stick to a higher level
For kids running to the old to bet a lottery
We spent the plans as we will spend it and what will not meet us
When we win, although there was always something to put in a saucepan
I wanted a computer on him a foundation to write down my focus
I’m not worried about who I have stacks
And whose brand and whether with parents I had a holiday in Bali
I’m hard to hurt me
I come from the gate where each of us was lost at the start
Inches in the underground as Dig Dug, 24 Cykisam like in Pelican Ingram
I married a cute game like Nicole Kidman
And either standing in thong I will admit as none of you
Or I win it myself and go on to sleep on the dunes
I will take a success to yourself like a scorpion on the lines
Although a lot of days like Eddy Gordo danced
Before I leave and I will not come back before the time passes
He will stick to Level to pick up all the bar higher
They said you are Rookie, what shelves with your ksywa
Japa one with the other, hold beer …
Time to stick to Major Level
A fear of fears to bite the soil
As on your back Dogs do not press Hebel
We know poverty chased myself behind the bread
The goal of peel one to stick to a higher level
A fear of fears to bite the soil
As on your back Dogs do not press Hebel
We know poverty chased myself behind the bread
The goal of peel one to stick to a higher level
Find more lyrics at westlyrics.com
Gruby Mielzky, The Returners Lyrics – Level