Nasze bloki na Ursusie kiedyś były całkiem brudne
Lecz nikt na nie nie narzekał, było tylko- z domu rusz się
Od rana do wieczora każdy w piłę napierdalał
Byliśmy na dworze chociaż nikt nam nie kazał
Czasem ciężko było, dresy przychodziły
Najpierw głośnik zajebały, później wpierdoliły
Raz pamiętam dobrze, zupełnie jak wczoraj
Jeden z nich przyszedł i drze się “piłkę podaj!”
Byłem tylko szczylem, ze strachu podałem
Więcej tej piłki na oczy nie widziałem
To była nowa gała, bardzo ją lubiłem
Gdy bez niej wróciłem to rodziców zasmuciłem
Nie było łatwo tam…
Nie było łatwo tam…
Nie było łatwo tam…
Niе było łatwo tam…
Starałem się nie pokazywać tego, żе mi źle
Każdego dnia udawałem, że coś boli mnie
Byłem wyśmiewany, bałem się tam chodzić
Wciąż tylko myśląc, że ktoś chce mnie pobić
Na przerwie jeden kopniak, później dwa liście
Nie będę ukrywał, było na prawdę zajebiście
Stałem się Ulany, jadłem by się nie bać
Wtedy to już każdy, w ogóle chciał mi wklepać
Miałem kilku ziomków, byli zawsze obok
Przy nich chociaż mogłem być na prawdę sobą
Dużo im zawdzięczam, przeżyłem dzięki nim
Piter, Łukasz, Garnek, to dla Was jest ten beat
Nie było łatwo tam…
Nie było łatwo tam…
Nie było łatwo tam…
Nie było łatwo tam…
Nareszcie było spoko, w końcu się ułożyło
Każdy dzień był coraz lepszy, cieszyłem się każdą chwilą
Jeśli macie piękne życie to je doceniajcie
Nie mówcie jak to wam jest źle i na nic nie narzekajcie
Teraz jest mega, nie brakuje mi niczego
W końcu musi być kozaczek powiem Ci kolego
Wracam do tamtych chwil czasami, głównie wieczorami
Wybaczam Wam wszystkim co byliście kutasami
Każdy czasem gubi drogę, albo błądzi gdzieś
Więc nie znęcaj się nad nikim, przecież o tym wiesz
Nie było łatwo tam…
Nie było łatwo nam…
Nie było łatwo wam…
Find more lyrics at westlyrics.com
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Alpano – Nie chce z wami byc
Atczy – Chcę Być
Nie było łatwo Lyrics English
Our blocks on Ursus once were quite dirty
But nobody did not complain about it, it was only – from home
From morning to evening, everyone in the saw was patched
We were outside although nobody ordered us
Sometimes it was hard, tracksuits came
First, the loudspeaker was f#cking, later they f#cked up
I remember well, just like yesterday
One of them came and torn out a “ball pass!”
I was just ahead that I gave fear
I have not seen more about this ball
It was a new gala, I liked her very much
When I came back without it, my parents I tried
It was not easy to …
It was not easy to …
It was not easy to …
It was easily there …
I tried not to show it, I’m wrong
I pretended every day that something hurts me
I was ridiculed, I was afraid to walk there
Still only thinking that someone wants to beat me
On the break one kick, later two leaves
I will not hide, it was really h#rn#
I became unlany, I was eating not to be afraid
Then everyone already wanted to stip me at all
I had several compatriots, they were always next to
With them, although I could be really myself
I owe them a lot, I experienced thanks to him
Piter, Łukasz, a pot, this is this Beat for you
It was not easy to …
It was not easy to …
It was not easy to …
It was not easy to …
Finally it was cool, it finally arranged
Every day was getting better, I enjoyed every moment
If you have a beautiful life, appreciate them
Do not say how bad it is and do not complain about anything
Now she is mega, I do not miss anything
Finally, there must be a Cossack to tell you
I come back to those moments sometimes, mainly in the evenings
I forgive you everything you were dick
Everyone sometimes loses the road or wandering somewhere
So do not break over anyone, you know about it
It was not easy to …
It was not easy for …
It was not easy to …
Find more lyrics at westlyrics.com
Ulany Tucznik Lyrics – Nie było łatwo