Ja stoję na skraju nie słyszę już nic (nic więcej)
Stoję na dachu wysokiego wieżowca, za mną słychać rozkaz wycofaj się
Znów patrzysz tylko na mnie tak słodka
Wyglądamy tak dobra, zło i prawda tak gorzka jest
Uśmiech szczery nie na pokaz (nie na pokaz)
Pisze o Tobie bo cię kocham, bo cię kurwa kocham (ja)
Teraz cofnij się o kilka lat, mówił mi psychiatra w zeszyły, wtorek (ta)
Może o tym jak rodzice się rozeszli (rozeszli)
Chyba zapomniałem chociaż trochę siedzi mi
Może to, że miałem być artystą
Miałem malować obrazy ale trochę mi nie wyszło (ja)
Taki trochę nieporadny, zakochałem się po uszy
Wypadłem w bb i nie waży świat
By moja zaginiona atlantyda, którą sam zatopiłem, tonąc wszystko spycha w dół
Ale dalej w kolе zdarzeń szukam czegoś co pokaże, da mi mały znak
A jak niе no to..
Ja zabiję się, planowałem śmierć, planowałem cię
Aż przechodzą mnie pierdolone dreszcze
Chcę jeszcze i jeszcze kolorowy sznur (?) wkońcu ustał tam
Tyle nie przepracowanych chwil, tyle zmarnowanych szans
Brak przeprosin na czas, który czekał w nas
Może czekał tylko we mnie, nie wiem
Tyle nie potrzebnych kłamstw, uciekania w las, trujące rośliny, struty ja
Moje małe chore połamane serce, (jest tylko) jest tylko dla ciebie
Ja stoję na skraju nie słyszę już nic (nic więcej)
Ale dalej w kole zdarzeń szukam czegoś co pokaże, da mi mały znak
A jak nie no to..
Ja zabije się, planowałem śmierć, planowałem cię
Aż przechodzą mnie pierdolone dreszcze
Chcę jeszcze i jeszcze kolorowy sznur (?) wkońcu ustał tam
Ja zabije się, planowałem śmierć, planowałem cię
Aż przechodzą mnie pierdolone dreszcze
Chcę jeszcze i jeszcze kolorowy sznur (?) wkońcu ustał tam
Find more lyrics at westlyrics.com
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Cypis – Biały Kolor
Krygier999 – Sos Lil Tjay
Planowałem śmierć Lyrics English
I’m on the edge I don’t hear anything (nothing more)
I am standing on the roof of a high skyscraper, behind me I can hear the order to retreat
You only look at me so sweet again
We look so good, evil and the truth is so bitter
A honest smile not to show (not for show)
He writes about you because I love you because I love you (I)
Now go back a few years, the psychiatrist in Zyzyła told me, Tuesday (Ta)
Maybe about how parents diverged (diverged)
I think I forgot at least a bit sits me
Maybe I was to be an artist
I was supposed to paint images but I didn’t work out a bit (I)
So a bit clumsy, I fell in love with my ears
I fell out in the BB and the world is not weighing
That my lost Atlantis, which I sank myself, sinking everything pushes down
But further in the event of events I am looking for something that will show, it will give me a small sign
And if it is …
I will kill myself, planned death, I planned you
Until my f#cking chills pass
I still want a colorful rope (?) Finally stopped there
So many not worked moments, so many wasted opportunities
No apology for the time that was waiting in us
Maybe he just waited in me, I don’t know
So many unpopular lies, escaping into the forest, poisonous plants, struts me
My little sick heart is broken (it is only) is only for you
I’m on the edge I don’t hear anything (nothing more)
But in the Circle of Events I am looking for something that will show, it will give me a small sign
And if not, then ..
I will kill myself, planned death, I planned you
Until my f#cking chills pass
I still want a colorful rope (?) Finally stopped there
I will kill myself, planned death, I planned you
Until my f#cking chills pass
I still want a colorful rope (?) Finally stopped there
Find more lyrics at westlyrics.com
Mikołaj Hemmerling Lyrics – Planowałem śmierć