Rozwiązanie ostateczne Tekst piosenki – Majkel

Rozwiązanie ostateczne Tekst piosenki by Majkel

Jeszcze nie umarłem nieśmiertelny jak Stonesi
Szykuje się do tego skoku odkąd sypie się wąsik
A jeśli uda się mnie zabić – wróce jak zombie
Tak cała Polska maszeruje – ludzie są głodni

Nie będę szedł na czele nie pale pochodni
Jesteśmy zbyt podobni mimo róznic drobnych
Jeden nurt, jedna rasa jeszcze NASA
Nie przyznała że coś nam zagraża chyba że autozagłada

W takich czasach wypada być częścią stada
I w kolejce do rzeźni przepuścić sąsiada
Umiemy współpracować tylko w fazie klęski
I nadal tłuc się miedzy sobą o laury zwycięzcy

Katolicki kraj a taki zawzięty
Jezus za to by niе oddał nawet nerki
Politycy zawłaszczyli wiary części
Żeby ginąć w jеj imieniu byli chętni

Życie stało się niebezpieczne
Trują nasze myśli i powietrze
Czekam tylko aż wprowadzą wreszcie
Rozwiązanie ostateczne

X2
Wszyscy jedziemy na tym samym wózku
Od strachu ratuje nas tylko defekt mózgu
Zawsze byłem dobry w łózku

Umiałem spać do południa, potem popołudniu
Przespałem wiele szans, a los jak w transie
Podsuwa pod nos zawsze coś co nie jest lekarstwem
Nad ranem duszę się i kaszle

Ale i na to mam coś w szafce – chcesz? też Ci załatwie
Organizm wypycha trucicizne
Aż się do niej nie przyzwyczaji i chłonie kolejny łyk z niej
Czaisz? ilu zrobiło na tym biznes

Wali ich na co umrzesz jak tego nie unikniesz – przykre?
Nie chcę zginąć przypadkiem jak pieszy
Alkohol zabija powoli to cieszy – no bo nam sie nie spieszy
Mamy tu jeszcze parę rzeczy…

Ale żadną z nich nie jest strzelanie do dzieci!
Życie stało się niebezpieczne
Trują nasze myśli i powietrze
Czekam tylko aż wprowadzą wreszcie

Rozwiązanie ostateczne
X2
Coś dużo o śmierci tak bywa gdy wojną śmierdzi
A przecież życie jest piękne, nawet to na krawędzi

Nie ma co strzępić języka – sam siebie spytaj
Ile jest jeszcze w tobie życia – czy już trzeba znicza
Niczym mnie dzisiaj nie zaskoczy los
Patrze mu w oczy wprost

Wyciskam dzień aż wytoczy sok
I tak się staram by się toczył rok
Już 33 leci minęło jak gong – chce więcej
W zwolnionym tempie przewijanych mych wspomnień

Kocham żyć więc celebruje każdy oddech
Takie normalne stwierdzenia dziś nie brzmią dobrze
Wyrzućcie ręce w górę bo ktoś w klubie ma bombę
Mamy problem z wzajemnym szacunkiem

Ja też nie cofne ręki jeśli ty wywołasz bójkę
No ale jak tak dalej pójdzie
Ostatnie selfie na snapa zrobimy sobie trumnie
Życie stało się niebezpieczne

Trują nasze myśli i powietrze
Czekam tylko aż wprowadzą wreszcie
Rozwiązanie ostateczne
X2
Find more lyrics at westlyrics.com

Listen to their music here
WestLyrics.com Amazon Music    WestLyrics.com Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases

Rozwiązanie ostateczne Lyrics English

I have not died immortal as Stones
A stroke is getting ready for this stroke
And if you can kill me – I will come back like a zombie
So all of Poland march – people are hungry

I will not follow the torches
We are too similar despite small differences
One trend, one race yet NASA
She did not admit that something threatens us unless it autosagmies

A part of herd falls in such times
And in the queue for slaughterhouses to pass a neighbor
We can only cooperate in the defeat phase
And still crowded between the winners’ Laura

Catholic country and such
Jesus for even gave me a kidney
Politicians explained the faith of parts
To die in Jed, they were willing

Life has become dangerous
Our thoughts and air are thrown
I’m just waiting until you finally bring
Final solution

X2
We all go on the same trolley
Only the brain defect saves us from fear
I have always been good in bed

I could sleep until noon, then afternoon
I slept a lot of chances and lots like in a trance
It always suits something that is not a medicine
In the morning, soul and coughing

But I have something in the cabinet – do you want? I will get it too
The organism pushes poison
Until it does not get used to it and speak another sip from her
Suit? A business made of this

They pour them on what you will die how you can not avoid – unpleasant?
I do not want to die like a pedestrian
Alcohol kills slowly this is happy – because we are not in a hurry
We have a few things here …

But none of them is shooting for children!
Life has become dangerous
Our thoughts and air are thrown
I’m just waiting until you finally bring

Final solution
X2
Something a lot about death so it happens when the war stinks
And yet life is beautiful, even on the edge

There is nothing to shred a language – ask yourself
How much is still in you – do you have to be brown
I do not surprise me today
He looks in his eyes

I squeeze the day until the juice
I’m trying to turn this year
Already 33 flies have passed like a gong – I want more
In slow motion of scrolled memories

I love to live so it celebrates every breath
Such normal statements today do not sound good
Throw your hands up because someone in the club has a bomb
We have a problem with mutual respect

I also do not turn back if you call a fight
Well, but if it goes on
Last selfie on Snap We will make a coffin
Life has become dangerous

Our thoughts and air are thrown
I’m just waiting until you finally bring
Final solution
X2
Find more lyrics at westlyrics.com

Majkel Lyrics – Rozwiązanie ostateczne

Majkel

Rozwiązanie ostateczne