Ludzie to figurki co zatańczą jak im zagrasz
Co się stanie, kiedy lewą nogą wyjdziesz z bagna?
Ta zabawa się nie nudzi, powiedz jak się nie pogubić?
Myśli czarne jak Volturi, na głowę kaptury
Moje ciało to tylko case, nie ma gadania bez face to face
Zapracować sobie muszę na coś więcej, niż na jazz
Tak jak w Paradise PD Ty to nafurany pies
My tu szczekamy na psy, a Ty szczekasz jak chcesz jeść
Leci nowy sort co wali jak Tomahawk
Ziomeczki robią tu wszystko, by zgadzał się sos
Ziomeczki znane numery wrzucają na wall
Potem nie czają, że nie może przebić się jebany kot
Więc dla mnie to bełkot, mam towar jak Grail Point
Mój top to jackpot, tak jak komp to desktop
A te ćpuny futro wetrą, życiowe kalectwo
Mixują jak DJ Tiesto, byleby nie żyć na trzeźwo
Dobra, strzelam w kolano sam sobie, ale to grrrra, ej, paintball
Nie cofam się w rozwoju tak jak na scenie Michael Jackson
Byliśmy jebani bardziej od psiarni, a patrz jakie wyszły z nas koty
Widziałem tu więcej po cannabis, a Ty nie widzisz niczego
Pomimo, że oczy to masz jak pięć złotych, do nogi
Leci nowy sort co wali jak Tomahawk
Ziomeczki robią tu wszystko, by zgadzał się sos
Ziomeczki znane numery wrzucają na wall
Potem nie czają, że nie może przebić się jebany kot
Jak jesteś kolegą to nie pierdolę głupot, że Ciebie kocham
Pierdolę uczucia na pokaz, wystawa zamknięta, sam się w sobie chowam
Sam maluj to gówno, szkoda mi marnować płótno na taki widok jak Ty
Wolę zawinąć i być niespełnionym, niż mazać to samo co Ty, bo tak fajnie
Bo sprzeda się sztuka jak zawsze, chamie jebany wycofuj ten szkic
Ziom ma za sobą wystawy już trzy – dojebane, a ja mam KIT
Za plecami krytyk jakiś rozkłada łapy, chce wrzucić w ramy
Ale by wszystko zjebała ta rama jak Vinci
Szerszeń, dawaj bez niej, do łatwiej nam będzie opuścić podziemie
Trap-shit, trap-life, na umysł wkładam kaftan
I się zastanawiam dokąd w morzu myśli dopłynie ta jebana tratwa
Ostatnia synapsa ostatkami sił działa tak samo jak w Życiu Pi
Nie ufam Tobie i sobie i Bogu, nie ufam jej, jemu i nie ufam im
Find more lyrics at westlyrics.com
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Alpano – Nie chce z wami byc
Atczy – Chcę Być
TOMAHAWK Lyrics English
People are figurines what they will dance as you will play
What will happen when I leave the left leg?
This game does not get bored, tell me how to not get lost?
Black thoughts like Volturi, on the head of the hood
My body is just a case, no tag without face to face
Overwork I have to do something more than on jazz
Just like in Paradise PD you are a dog
We’re barking on dogs, and you’re barking how you want to eat
Flies a new sort what tomahawk
Ziomeczki do everything here to agree
Ziomeczki Known numbers throw on Wall
Then they do not think she can not break a f#cking cat
So for me it’s a gibberry, I have a product like Grail Point
My top to jackpot, just like a computer to a desktop
And these junky fur vetra, life disability
Mix like DJ Tiesto, if only to live on soberly
Okay, I shoot myself in my knee myself, but this grarrra, ej, paintball
I will not go back in the development as on the Michael Jackson scene
We were f#cking more than a kingy, and see what cats came out
I saw here more after Cannabis, and you do not see anything
Despite the fact that the eyes you have five zlotys, to your feet
Flies a new sort what tomahawk
Ziomeczki do everything here to agree
Ziomeczki Known numbers throw on Wall
Then they do not think she can not break a f#cking cat
If you are a friend, I do not f#ck stupid that I love you
f#cking feelings for show, the exhibition closed, I’m hiding in myself
Maluj this sh#t, it’s a pity to waste canvas for such a view like you
I prefer to wrap and be unfulfilled than to do the same as you, because so cool
Because the art is sold as always, chamie f#cking withdraw this sketch
Ziom has three exhibitions already three – I got-up, and I have a kit
Behind the back, the critic spreads the paws, I want to throw in the framework
But that everything would eat this frame like Vinci
Hornet, give without her, to easier for us to leave the underground
Trap-Shit, Trap-Life, on the mind I put a straitjacket
And I wonder where this f#cking raft swims in the sea
The last synapsa with the last strength works the same as in the life of Pi
I do not trust you and God and God, I do not trust her, I do not trust them
Find more lyrics at westlyrics.com
Big Vamous Lyrics – TOMAHAWK