Nie jestem idealny
Bardzo daleko mi do tego
Chciałem być chociaż normalny
Chciałem poczuć cos innego
Życie mi dało złe karty
Marzenia zawsze miałem inne
Ja od zawsze byłem inny
Marzenia mogę odstawić na bok
Bo w tym mieście rządzi każdy
Jak byłem mały to poznałem zło
To na zawsze zmienia plany
W życiu płakałem już zbyt dużo
Bo od zawsze byłem od nich słabszy
Mnie nie zrozumie już każdy
Bo czuje się jakbym był martwy
To moja trauma z dzieciństwa
To moja trauma z dzieciństwa
To moja trauma z dzieciństwa
To moja trauma z dzieciństwa
Przepraszam wszystkich których zraniłem
Wiem ze zrobiłem źle
Nie myślcie że się zmieniłem
Bo nie wiem jak mam zmienić gen
Nadal jara mnie te benzo
Lubię iść inną ścieżką
Mimo ze wiem będzie ciężko
To zrobię inaczej, wiem to
To moja trauma z dzieciństwa
To moja trauma z dzieciństwa
To moja trauma z dzieciństwa
To moja trauma z dzieciństwaYou might also like
Find more lyrics at westlyrics.com
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Trauma z Dzieciństwa Lyrics English
I’m not perfect
I am very far from it
I wanted to be at least normal
I wanted to feel something else
Life gave me bad cards
I have always had different dreams
I have always been different
I can put your dreams aside
Because everyone rules in this city
When I was small, I met evil
It changes plans forever
I was crying too much in my life
Because I’ve always been weaker than them
Everyone will not understand me anymore
Because I feel like I’m dead
This is my childhood trauma
This is my childhood trauma
This is my childhood trauma
This is my childhood trauma
I apologize to everyone I wound
I know I did wrong
Don’t think I have changed
Because I don’t know how to change the gene
I still see me this benzo
I like to follow a different path
Although I know it will be hard
I will do it differently, I know it
This is my childhood trauma
This is my childhood trauma
This is my childhood trauma
This is my childhood trauma might also like
Find more lyrics at westlyrics.com
Krystian “Fabi” Sobolewski Lyrics – Trauma z Dzieciństwa