Wartosci Bezwzgledne Tekst piosenki – Koro

Wartosci Bezwzgledne Tekst piosenki by Koro

Okej, podstawy [pod glowa
Raz, dwa, trzy [podium
K do O do R do O [potegowo]
Nie wierzę w przeznaczenie bo nic mi nie było dane

Cały czas przeznaczam na działanie zamiast czekać na nie
Założenia? Nie wkurwić się znów i nie zgubić sensu
Wtedy się da dowieść swego metodą prób i błędów
Jak czasem mi nie wyjdzie, nie ujmuję sobie, co Ty

Wciąż liczę się z prawdopodobieństwem zdarzeń losowych
Nie mażę się – wyciągam wnioski, bo każda poprawa
Pomaga mi wyznaczać wzory do naśladowania
Zmiany w sinusoidzie życia, nie chcę “raz lepiej raz gorzej”

Spotęgowałem działania. znikło co mniej wartościowe
Przemęczało mi to ośrodkowy układ nerwowy na co dzień
Ale dziś raz jеst najlepiej, a raz nienajgorzеj
Punktuję na różnych płaszczyznach bardziej odcięty

Mimo to dbam o dobre układy na wszystkich współrzędnych
Stopniowo mój pierwiastek szczęścia liczy coraz więcej
Bo w każdej skali bronie swoich wartości bezwzględnie
Lepiej funkcjonuję przy wyższej matematyce

W sumie widzę różnice – biorąc coś na logikę
Sprawdzam możliwości jak w kombinatoryce
Jak jedno mi nie wyjdzie – mam drugie oblicze x2
Dorabiają tu na boku, by zwiększyć pole manewru

Mają wiele niewiadomych, by było mniej argumentów
Summa summarum odradzam, mimo że wyższe wyniki
Bo przy tych nieobliczalnych można się nieźle przeliczyć
Miałem styczność z okręgami, w które nie chcesz być wpisany

W nich jak licznik z mianownikiem tylko dzielą się kreskami
Czy połówki do odcinki na kwadracie, dynks bez przerwy
Kiepsko widzę ich przyszłość jak na ćwiartki trzy przez cztery
Słucham ich połowicznie gdy coś gadają do mnie

W sumie na jedno wyjdzie bo pieprzą piąte przez dziesiąte
Wiele razy takie zera chciały mi życie wyjaśnić
A jednak jest jeden zero dla mnie #system binarny
Jak w życiu procentujesz bo promile krążą dalej

To nad inwestycją w siebie zbyt słabo kalkulowałeś
Stożki siana mogą zakryć wierzchołek góry lodowej
Lecz rozwiązanie jest głębiej, więc lepiej wyzeruj głowę
Lepiej funkcjonuję przy wyższej matematyce

W sumie widzę różnice – biorąc coś na logikę
Sprawdzam możliwości jak w kombinatoryce
Jak jedno mi nie wyjdzie – mam drugie oblicze x2
Są tacy co wiedzą co jest pięć, chociaż ich IQ bardziej

Mówią jej wasza wysokość jak zajrzą w kąty rozwarte
Pochodne teścia pomogły Ci przejść granice absurdu
Wielkość muskuł masz odwrotnie proporcjonalną do mózgu
Spoko, mów jakiego twój licznik w becie ma maxa

Pod jakim kątem przyłożyć w szczękę by zgasły światła
Chapeau bas pseudosamcu alfa i omega, kappa
Dobra stop, bo mógłbym tak pół życia w kółko jak lambda
Mam obok kilka głów podzielających moje opinię

Krawędź czy wierzchołek idziemy ramie w ramie i styknie
Na zawsze razem z jedyną, nic nie jest większe od trzech
Podzieliłem się z nią wszystkim złym, a chcę ze mną żyć ciągle
Żaden ze mnie Einstein, ale mam swoją energię

A mój ciąg skojarzeń wkurzył kilku MC na potęgę
Blisko ćwierć wieku, dzielnie bez półśrodków na całego
Bo życie jest sumą doświadczeń jak ciąg Fibonacciego, elo!
Find more lyrics at westlyrics.com

Listen to their music here
WestLyrics.com Amazon Music    WestLyrics.com Apple Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases

Wartosci Bezwzgledne Lyrics English

Okay, basics [Under your head
Once, two, three [podium
K to R to R to O [Potegowo]
I do not believe my destiny because nothing was given to me

I spend all the time to work instead of waiting for it
Assumptions? Do not piss up and do not make sense
Then you can prove your test and error method
As sometimes I will not come out, I will not see what you do

I still have a likelihood of random events
I’m not going – I will draw conclusions, because every improvement
Help me set patterns for imitation
Changes in a sinusoid of life, I do not want to “get worse once better”

I increased the actions. It disappeared
This is a central nervous system every day
But today once JEST best, and once do not know
I scooted on different planes more cut off

Nevertheless, I care about good layouts on all coordinates
Gradually my element of happiness counts more and more
Because in every scale the weapons of your values ​​absolutely
I work better with higher mathematics

In total, I see differences – taking something for logic
I check the possibilities as in combinatories
How I will not come out – I have the second face of x2
They make a side to increase the maneuver

They have a lot of unknown, there would be fewer arguments
Summa Summarum Refrain, even though higher results
Because with these unpredictable ones you can convert well
I had contact with circles in which you do not want to be entered

In them like a counter with denominator only divide the dashes
Or halves to episodes on a square, a dynx without interruption
I see their future for three quarters three by four
I listen to their half when they talk to me

In total, one will come out because they f#ck fifth by tenth
Many times such zero wanted to explain to me
And yet there is one zero for me #system binary
Like in life, you pay because your promile circling on

It was over the investment in myself too poorly calculated
Hay cones can cover the top of the iceberg
But the solution is deeper, so better reset your head
I work better with higher mathematics

In total, I see differences – taking something for logic
I check the possibilities as in combinatories
How I will not come out – I have the second face of x2
There are those who know what is five, though their IQ more

Her your height say how they look at the angles of open
The derivatives of the tea helped you to pass the absurd boundaries
The size of the muscles you have the opposite proportional to the brain
Cool, say what your counter in the beta has MAXA

At what angle put in the jaw to go out light
Chapeau Bas Pseudosamu Alfa and Omega, Kappa
Good stop, because I could have a half life around as a lambda
I have a few heads past my feedback next to

Edge or top we go a frame in the frame and touch
Forever with the only one, nothing is bigger than three
I shared all the evil with her, and I want to live with me
None of me Einstein, but I have my energy

And my string of associations paid a few MC to the power
Near a quarter of a century, bravely without half-half
Because life is the sum of experiences like a fibonacci string, Elo!
Find more lyrics at westlyrics.com

Koro Lyrics – Wartosci Bezwzgledne

Koro

Wartosci Bezwzgledne