Spaliłem więcej szlugów, niż Ty wziąłeś ziom oddechów
W te nieprzespane noce, myśląc o życiowym biegu
Dziś wiem, to, że z powodu pecha często przychodzi bieda
Lecz tam znajdziesz wartości nadrzędne
Których nie dotyka cena, których nie przysypie kreda
Bo w to credo więcej nikt nic już ci nie da
I się nie da odzyskać utraconej niewinności
Jedynie na sobie możesz ją pomścić
Nie ma innej opcji, to nie słaby dowcip
Nie powiem Ci jak wygląda właściwe „Credo”
W sumie na dobrą sprawę jebie mniе to
Gdy mówiłem o swoim nazywali je bezwartościowym
Niе mieściło się w ich skali ocen
Teraz gdy ładuję garść naboi
Każdy docent mówi “doceń” i się boi, że stracą głowy
Na chuj warczysz, choć mam magazynek naładowany tylko do połowy
To wystarczy
Rodzina, przyjaciele, szczęście – wartości nadrzędne
Szmaty, fałszywość, stres – tego już mniej chce
Chce się bawić, chwytać marzenia jak te chmury na niebie
Wszystkie plany idą do przodu, ale nie widzę w nich ciebie
Walczyłem o to od lat – choć świat na złe drogi
Sprowadzał mnie co raz, skracam dystans, nie czas
Póki mogę – przed siebie biegnę
I wciąż towarzyszą mi te same wartości nadrzędne
Od dzieciaka muzyka wyznaczała drogę
Lekarstwo na wszystko na każda najmniejszą trwogę
Rap z ziomalem robię, chce udowodnić sobie, nie tobie
Że w każdej dobie łapie ten świeżości powiew
Dużo serca dla rodziny składam Wam w podzięce
Powiedz mi czego chcesz, a ja dam ci jeszcze więcej
Paru ziomow zgasło jak te niedopałki
Choć ręki już nie podam nie chce żadnej walki
PST Familia zawsze ze mną gdzie nie pójdę
Przetrwaliśmy razem więcej niż nie jedna próbę
Każdy sukces opijamy w klubie
Moja miłość to muzyka możesz mówić jej Viktoria
Wkładam jej dwa palce #trajektoria
Wpadam pod te pętle by w hip-hopie narozrabiać
Nie przyszedłem tu po wszystko, chce tylko muzę dawać
Parę zasad prosto z mojej młodej głowy
Zero dragów, szanuj braci, w słabszych zawsze stań obronie
Rodzina, przyjaciele, szczęście – wartości nadrzędne
Szmaty, fałszywość, stres – tego już mniej chce
Chce się bawić, chwytać marzenia jak te chmury na niebie
Wszystkie plany idą do przodu, ale nie widzę w nich ciebie
Walczyłem o to od lat – choć świat na złe drogi
Sprowadzał mnie co raz, skracam dystans, nie czas
Póki mogę – przed siebie biegnę
I wciąż towarzyszą mi te same wartości nadrzędne
Ziomo jest jeszcze w trakcie pisania
Rodzina, przyjaciele, szczęście – wartości nadrzędne
Szmaty, fałszywość, stres – tego już mniej chce
Chce się bawić, chwytać marzenia jak te chmury na niebie
Wszystkie plany idą do przodu, ale nie widzę w nich ciebie
Walczyłem o to od lat – choć świat na złe drogi
Sprowadzał mnie co raz, skracam dystans, nie czas
Póki mogę – przed siebie biegnę
I wciąż towarzyszą mi te same wartości nadrzędne
Oh, takie życie, cest’la vie
Ktoś wydaje płytę, ktoś studiuje logistykę
Lub właśnie teraz wpada w gonitwę myśli
Ja robię wszystkiego po trochu, wplatając w to świat liter
Łącze myśli z beatem, gdy noc ze świtem się spotyka
Owocu z byle drzewa co jest dany
Ja zwsze chciałem próbować tego, który był zakazany!
Taki dar mam dany, nauka to od Babci nie od mamy
W sobie sporo many, człowiek premium, #ambasador Aqua Pany
Złap co podaje między wersami, jestem czysty
Bo wybrała mnie Wodna Pani
Find more lyrics at westlyrics.com
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Szulik – Atopos
Szulik – Dlaczego?
Wartości nadrzędne Lyrics English
I burned more traps than you took your breath
In these sleepless nights, thinking about life gear
I know today, the fact that poverty often comes because of unlucky
But there you will find superior values
Which the price does not affect the chalk
Because this credo nobody will give you anything else
And you can’t regain lost innocence
You can only avenge her on yourself
There is no other option, it’s not a weak joke
I won’t tell you what the right “credo” looks like
In total, in fact
When I talked about my own, they called them worthless
It was located on their scale of assessments
Now when I load a handful of bullets
Each Docent says “appreciate” and is afraid that they will lose their heads
You are growling at the dick, although I have a magazine only half -charged
It’s enough
Family, friends, happiness – superior values
Rags, falsehood, stress – it wants less
I want to have fun, catch dreams like these clouds in the sky
All plans go forward, but I don’t see you in them
I have been fighting for it for years – although the world on bad roads
He brought me every time, I shorten the distance, not time
As long as I can – I run ahead
And I still accompany me the same superior values
From a kid, the music set the way
Cure for everything for every smallest fear
I do rap with a homie, I want to prove myself, not you
That this freshness catches the breeze in every day
I put a lot of heart for my family in thanks
Tell me what you want and I will give you even more
A few homies went out like these cigarette butts
Although I will not give my hand I do not want any fight
Pst Familia always with me where I will not go
We survived more than more than one attempt together
We support every success in the club
My love is music you can say her viktoria
I put her two fingers #trajctory
I fall under these loops to break in hip-hop
I haven’t come here for everything, I just want to give a muse
A few rules straight from my young head
Zero drags, respect brothers, always defend in the weaker
Family, friends, happiness – superior values
Rags, falsehood, stress – it wants less
I want to have fun, catch dreams like these clouds in the sky
All plans go forward, but I don’t see you in them
I have been fighting for it for years – although the world on bad roads
He brought me every time, I shorten the distance, not time
As long as I can – I run ahead
And I still accompany me the same superior values
Ziomo is still in the process of writing
Family, friends, happiness – superior values
Rags, falsehood, stress – it wants less
I want to have fun, catch dreams like these clouds in the sky
All plans go forward, but I don’t see you in them
I have been fighting for it for years – although the world on bad roads
He brought me every time, I shorten the distance, not time
As long as I can – I run ahead
And I still accompany me the same superior values
Oh, such a life, Cest’la Vie
Someone spends the album, someone is studying logistics
Or right now he falls into the race of thoughts
I do everything a bit, weaving the world of letters
The connection of thoughts with the beat when the night at dawn meets
Fruit from just a tree that is given
I wanted to try to try to be forbidden!
I have such a gift, learning is not from my grandmother from my mother
In himself a lot of mana, a premium man, #Ambassador Aqua Pany
Catch what he gives between the verses, I’m clean
Because I was chosen by a water lady
Find more lyrics at westlyrics.com
Szulik Lyrics – Wartości nadrzędne