Pierdolę hierarchie, bo mam szczerze wyjebane
Ludzie niszczą wiarę jak biblijną wieżę Babel Bóg (ej, ej)
Zapisuję linie póki mam jeszcze atrament
Wszystko to co ważne, więc nie pytaj czy potrzebny mi ghostwriter, uh
Kolejny dzień taki sam, roleta w dole, więc nie ma tu światła
Energii znowu mi brak, dzisiaj to chyba tu niewiele zdziałam
Budzi mnie dzwonek ała, godzina prawie dochodzi trzynasta
(prawda, e-ej)
Siedzę ciągle w czterech ścianach, dla mnie to jak klatka
Przez te wszystkie lata otoczony w wiеlu nienawistnych kłamstwach
W głowie dalej trauma, w sеrcu dalej wakat
Nie dożyję chwili, w której zaprzestanę płakać
Mało kiedy jestem trzeźwy
Bo to nie na moje nerwy
Polej ziomek szklanę brandy
Pamiętaj – wszyscy umrzemy
Więc rób co kochasz, rób hałas na blokach
I chwytaj życie jak leci, nigdy nie padaj do kolan
Spokojna głowa, zawołaj doktora
Bo znów widzę rzeczywistość tylko w ciemnych kolorach
Pierdolę hierarchie, bo mam szczerze wyjebane
Ludzie niszczą wiarę jak biblijną wieżę Babel Bóg (ej, ej)
Zapisuję linie póki mam jeszcze atrament (póki mam)
Wszystko to co ważne, więc nie pytaj czy potrzebny mi ghostwriter, uh (nie, nie pytaj mnie)
Nie-niemoty takie tu robimy skoki
Nie pytaj jak to robię, jak tu mamy większe kroki
Większe nogi, jestem dobry – czy mówię o sobie?
Chodzi mi ciągle coś po głowie nie wiem, czy się dowiem, nie wiem – ty powiedz mi
Pytają mnie – czy to co ja robię jest ważne?
Kiedyś miałem marzenie, by być muzykiem naprawdę
Chcę robić co fajne, wszystko jest tu kłamstwem
Ja opowiadam prawdę, ty się schowaj bo masz maskę, yeah
My budujemy przyszłość, to jest szmato rzeczywistość
Upadłem nisko, teraz mogę rozpalić tym bitem ognisko
Zaraz padniecie – sorry – tak jakoś wyszło
Nie na moje nerwy, a więc lepiej już idź stąd
Okej, chcieliby tylko mieć feat (woah, woah)
Patrzą tylko gdzie ten kwit, ale nie dostaną nic (woah, ej, ej)
Chcieliby tylko mieć feat
Patrzą tylko gdzie ten kwit, ale nie dostaną nic
Pierdolę hierarchie, bo mam szczerze wyjebane
Ludzie niszczą wiarę jak biblijną wieżę Babel Bóg (ej, ej)
Zapisuję linie póki mam jeszcze atrament (póki mam)
Wszystko to co ważne, więc nie pytaj czy potrzebny mi ghostwriter, uh (nie, nie pytaj mnie)
Bardzo często w czasie rozmowy z drugim człowiekiem w ogóle go nie słuchamy, tylko czekamy aż skończy swoją kwestię. abyśmy sami mogli się wypowiedzieć
W ten sposób traktujemy drugiego człowieka jako biernego słuchacza naszego monologu
A co jeśli druga strona traktuje nas w ten sam sposób?
Wtedy nie mamy rozmowy, nie mamy dialogu tylko dwóch ludzi wykrzykujących do siebie niezwiązane ze sobą wypowiedzi
A co najgorsze, często tak się zdarza
Find more lyrics at westlyrics.com
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Sajan – Klepsydra
Sajan – Outro
Wieża Babel Lyrics English
I’m f#cking hierarchies because I have honestly f#cked up
People are destroying faith like Biblical Tower Babel God (EJ)
I save the lines while I still have ink
All that’s important, so do not ask if I need ghostwriter, uh
Another day the same, blinds down, so there is no light here
I am missing energy again, today I do not think I have fun
Ała’s bell wakes me, the hour almost thirteenth
(Truth, E-EJ)
I’m still sitting in four walls, for me it’s like a cage
Through all these years surrounded in wella hateful lies
In the head, on Trauma, in Sircu, here
I will not live a moment in which I will stop crying
Little when I’m sober
Because it’s not on my nerves
Pour the compatriot of Brandy Glass
Remember – we will all die
So do what you love, do noise on blocks
And grasp life like flies, never fall into the knee
Calm head, call a doctor
Because I see reality again in dark colors
I’m f#cking hierarchies because I have honestly f#cked up
People are destroying faith like Biblical Tower Babel God (EJ)
I save lines while I still have ink (now I have)
All that’s important, so do not ask if I need ghostwriter, uh (no, do not ask me)
Non-purpose, such as we do
Do not ask how I do it, as we have more steps here
Larger legs, I’m good – I’m talking about myself?
I mean something on my head, I do not know if I will find out, I do not know – Tell me
They ask me – if what I do is important?
I used to dream to be a musician really
I want to do what is cool, everything is a lie here
I tell the truth, you hide because you have a mask, yeah
We are building a future, this is a reality
I fell low, now I can ignite this bit a bonfire
Sorry – Sorry – Such somehow came out
Not on my nerves, so it’s better to go
Okay, you would like to have a feat (Woah, Woah)
They look only where this receipt, but they will not get anything (Woah, EJ, EJ)
Would you like to have a feat
They look only where this receipt, but they will not get anything
I’m f#cking hierarchies because I have honestly f#cked up
People are destroying faith like Biblical Tower Babel God (EJ)
I save lines while I still have ink (now I have)
All that’s important, so do not ask if I need ghostwriter, uh (no, do not ask me)
Very often during the conversation with the other man, we do not listen to him at all, just wait until it ends. That we can say
In this way, we treat a second man as a passive listener of our monologue
And what if the other party treats us in the same way?
Then we do not talk, we do not have dialogue only two people shouting to each other unrelated to each other
And what’s the worst, often this happens
Find more lyrics at westlyrics.com
Sajan Lyrics – Wieża Babel