Dobra, nadchodzę
To do każdego typa, który we mnie zwątpił — nadchodzę
To do każdej ikus, która patrzyła na mnie z góry — nadchodzę
Wyróżniam się, robię ejows, od zawsze robiłem ejows
Robię to dla mamy, robię to dla brata, robię to dla ziomka
ĆabeJ każdego, kto powie, że jest inaczej! Koniec kropka, gościu
Mmm
Eh-yea, nadaję do was z Trainline, eh-yea
Mmm, eh
W każdym razie tak zaczyna się opowieść, ow
Eh, eh
Młodzież Jahwe nadchodzi
Nadchodzi, nadchodzi
Eh, eh
Resztę czeka upadek
Upadek, upadek
Wykazuje oznaki zepsucia, z bycia kimś stał się nikim
Podnosił rękę na swoją matkę, teraz pieprzy swoją kuzynkę
Teraz ta nosi jego dziecko, suka doprowadza go do szału
Skurwiel jest całkiem brutalny, bo wrócił świeżo z marynarki wojennej
Zmagała się z nieustannym nękaniem, nie ujawniając nikomu prawdy
Trzymała uczucia w ukryciu, dopóki te nie osiągnęły apogeum
Zaczyna się wojna, serce podchodzi jej do gardła, bo jest przywiązana do łóżka
Kiedy już myśli, że jest po wszystkim, przystawia jej pistolet do skroni, lecz słuchaj
Przez całe swoje życie śniłem o takich rzeczach, to nierealne, że zaczynam je wszystkie widzieć
Dopóki nie u-m-r-ę, wszyscy wy goście będziecie dla mnie p-i-z-d-a-m-i
Żaden typ nie powinien mnie lekceważyć, ah, ah, lecz słuchaj
Przez całe swoje życie śniłem o takich rzeczach, to nierealne, że zaczynam je wszystkie widzieć
Dopóki nie u-m-r-ę, wszyscy wy goście będziecie dla mnie p-i-z-d-a-m-i
Żaden typ nie powinien mnie lekceważyć
Kładzie się spać z nożem przy łóżku
Święcie przekonana, że ma pistolet przystawiony do skroni
Jej jedyną ulgą jest, gdy bierze leki lub kiedy upaja się Henny
Leży w łóżku, przyjmując likier do krwiobiegu
Aż ten zatruje jej krew, teraz dowiaduje się, że jej dzidziuś nie żyje
Nie chce już dłużej tak żyć
Lecz nie ma innego wyjścia, bo nic temu nie zaradzi i chciałaby więcej
Nie chce już dłużej tak żyć
Lecz nie ma innego wyjścia, bo nic temu nie zaradzi i chciałaby więcej
Eh, eh
Młodzież Jahwe nadchodzi
Nadchodzi, nadchodzi
Eh, eh
Resztę czeka upadek
Upadek, upadek
Mniej więcej kwadrans przed południem zaczął błąkać się po ulicach
Pozostawił ją związaną w domu, z ustami zakneblowanymi pościelą
Zaczął poczynać obserwacje poprzez rozpoczynanie rozmów
Łyka prochy, nie pozostawiwszy sobie innego wyjścia
Bo zdążył już postanowić, wciąż odliczając swoje dni
Zamiast sobie zapalić, typ postradał wszystkie zmysły
Przywiązuje się do mostu, gdy tylko coś zaczyna się dziać
Skurwiel nie może oddychać, oczy zaczęły zachodzić mu mgłą
Domyślam się, że to narkotyki doprowadziły go do absurdu
Myś-myś-myśli o przeszłości i o wszystkim, czego się nauczył, lecz wtedy następuje zwrot
Zaczyna widzieć złowrogie myśli wśród ich natłoku
Uciekał przez lata i teraz ta myśl do niego wrac—
Moczę cipki, jestem młody Waka Flocka
Trzęsiemy się jak marakasy, nie zapomnij o Sinatrze
Moja suka jak Rihanna, jeszcze lepiej, jak Beyoncé
Ściągnąłem z niej jej top, uwaga, lecą strzały
Nie pierdolę się z tym chłoptasiem, tego chłoptasia czeka ścięcie
Powiedziałem, by zmykał do swojej lali i possał jej podpaskę
Plamy z fiuta, pozwalam mu zwisać jak nunczako
Tak czy siak, nie mogę, suko, chcę tylko, żeby ktoś mi possał
Hah, więc jebać fart, suko, to czysta wprawa, kiedy strzelam
Glocki przy moich ludziach są jak .50-tki; akupunktura
To do chuja niepodobne, cóż za kiepska noc, poukładaj sobie w głowie
Umiem rzucać na luz tylko wtedy, gdy jestem na haju, racja?
Niczym nad chmurami, racja?
Jebać te chmury, wszyscy moi ludzie są teraz przy ziemi
I uderzam jak “Zaw!”, jak “Pow!”
Umysł jak w komiksie; na takim jestem teraz haju, więc podaj to dalej
Chudy skurwysynie, powiedz mi, gdzie jest gotówka?
Zamierzam zakończyć czyjeś życie, więc powiedz, gdzie jest ten schowek?
Mam jakieś dwadzieścia, kurwa, milionów walających się po plecaku
Dzwonię po tłustą sukę, po czym wsadzam jej do rowa
Find more lyrics at westlyrics.com
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases
Artur Drobnik – RAGEQUIT
Ed Canton – Why?
XXXTENTACION Lyrics English
Okay, I’m coming
It is for every kind that he doubted in me – I’m coming
It’s for every ikus that looked at me from above – I’m coming
I stand out, I do ejows, I have always done ejows
I do it for my mother, I do it for my brother, I do it for my homie
But everyone who says it is different! End of dot, guy
Mmm
Eh-Yea, I give you from Trainline, Eh-Yea
Mmm, eh
In any case, this is how the story begins, OW
Eh, eh
Youth youth are coming
It is coming, it is coming
Eh, eh
The rest is to fall
Fall, fall
Shows signs of corruption, he has become nobody from being
He raised his hand on his mother, now he f#cks his cousin
Now she wears his child, the female dog brings him crazy
The f#cker is quite brutal because he returned freshly from the navy
She struggled with constant harassment, without revealing the truth to anyone
She kept her feelings in secret until they reached their apogee
The war begins, the heart approaches her throat because she is attached to the bed
When she thinks it’s over, she puts her pistol to her temples, but listen
I dreamed about such things all my life, it is unreal that I start to see them all
Until U-M-R, you will all guests for me P-I-Z-D-A-M-I
No type should underestimate me, Ah, Ah, but listen
I dreamed about such things all my life, it is unreal that I start to see them all
Until U-M-R, you will all guests for me P-I-Z-D-A-M-I
No type should underestimate me
He goes to sleep with a knife by the bed
Firmly convinced that she has a gun attached to the temple
Her only relief is when she takes medication or when he is having henna
He lies in bed, taking the liqueur to the bloodstream
She poisons her blood, now she finds out that her baby is dead
I don’t want to live like that anymore
But there is no other way, because he will not do anything and would like more
I don’t want to live like that anymore
But there is no other way, because he will not do anything and would like more
Eh, eh
Youth youth are coming
It is coming, it is coming
Eh, eh
The rest is to fall
Fall, fall
About a quarter of an hour before noon, he started wandering down the streets
He left her associated at home, with her lips germinated bedding
He began to start observations by starting conversations
A sip of ashes, leaving no other choice
Because he has already managed to decide, still counting his days
Instead of lighting, the type has lost all the senses
He is attached to the bridge as soon as something starts to happen
The f#cker cannot breathe, his eyes began to overlap his fog
My guess is that drugs led him to absurdity
I think about the past and everything he learned, but then there is a return
Begins to see sinister thoughts among their sheer volume
He ran away for years and now this thought comes back to him –
I soak the p#ss#, I’m young Waka Flocka
We will shake like a passion, do not forget about sinatra
My female dog like Rihanna, even better, like Beyoncé
I pulled her top out of her, attention, arrows are flying
I am not f#cking with this boy, this boy awaits cutting
I told him to get to his doll and send her sanitary napkin
Stains from a c#ck, I let him hang like a nunczako
Anyway, I can’t, b#tch, I just want someone to send me
Hah, so f#ck Fart, b#tch, it’s pure skill when I shoot
Glock with my people are like. 50; acupuncture
It’s not like a dick, what a bad night, arrange in your head
I can cast it only when I am at Haj, right?
Like clouds, right?
f#ck these clouds, all my people are now on the ground
And I hit like “Zawe!”, Like “POW!”
Mind like in a comic; I am on such now
Thin m#th*rf#ck*r, tell me where is cash?
I’m going to end someone’s life, so tell me where is this storage?
I have about twenty, f#cking, millions of pounding on my backpack
I call on a greasy b#tch, then put her in a ditch
Find more lyrics at westlyrics.com
News/Flock Lyrics – XXXTENTACION