ELIZEJSKIE POLA Tekst piosenki – Frank

ELIZEJSKIE POLA Tekst piosenki by Frank

Jak na złość
Spotykam czarnego kota
Mówią mi że będzie pech
Dawkuje wszystko w ilościach mniejszych od tego co zryło mi łeb

Nie żyję w przesądach
Ostatnio żyję a różna jest chęć
Wylizałem się po głupotach
A miałem się tylko przejść

Elizejskie pola podlewa mi znowu deszcz
Nie chcę niczego hodować
Pod mikroskopem plewie
Elizejskie pola podlewa mi znowu deszcz

Nie chcę niczego hodować
Pod mikroskopem plewie
Dziesiąta plaga
Ósmy plug od posypywania weź

Niby to frajda
Niby to kwestia zapobiegania jest
W różnych sytuacjach domyślam się strat i zapobiegam
Chciałbym normalnie zjeść i nie musieć się tеlepać

Zjeżdżam na swoim placu zabaw tu ciągle
Kolosalną garść mam niе swoich obciążeń
Bęben maszyny losującej już zwolnię
Bebechy maszyny pracują już wolniej

Kurzy się wszystko przez czas i pracę
A wydłużyć chciałbym przyjemność i zasięg
Amnezji smak już czuć coraz wyraźniej
Jak zapomnieć mam pozostawioną skazę

Liczę na wartość milczeń
A zazdrościcie znów otwierając pysk
Jak na złość
Spotykam czarnego kota

Mówią mi że będzie pech
Dawkuje wszystko w ilościach mniejszych od tego co zryło mi łeb
Nie żyję w przesądach
Ostatnio żyję a różna jest chęć

Wylizałem się po głupotach
A miałem się tylko przejść
Elizejskie pola podlewa mi znowu deszcz
Nie chcę niczego hodować

Pod mikroskopem plewie
Elizejskie pola podlewa mi znowu deszcz
Nie chcę niczego hodować
Pod mikroskopem plewie

Elizejskie pola podlewa mi znowu deszcz
Nie chcę niczego hodować
Pod mikroskopem plewie
Find more lyrics at westlyrics.com

Listen to their music here
WestLyrics.com Amazon Music
Disclosure: As an Amazon Associate and an Apple Partner, we earn from qualifying purchases

ELIZEJSKIE POLA Lyrics English

For anger
I meet a black cat
They tell me that it will be bad luck
Doses everything in quantities smaller than what my head broke

I don’t live in superstition
I have been alive lately and the desire is different
I licked after stupid things
And I was just going to go

Elyseed fields waters my rain again
I don’t want to grow anything
Under the Plevia microscope
Elyseed fields waters my rain again

I don’t want to grow anything
Under the Plevia microscope
Tenth plague
Take the eighth plug from sprinkling

It’s fun
It is a matter of prevention is
In various situations, I guess losses and prevent
I would like to eat normally and do not have to get up

I go here on my playground here
I have a colossal handful of my loads
I will slow down the random machine
The machine gun is working slower

Everything is dusty through time and work
And I would like to extend the pleasure and range
Amnesia, the taste can be felt more and more clearly
How to forget I have a flaw

I count on the value of silence
And you envy by opening your mouth again
For anger
I meet a black cat

They tell me that it will be bad luck
Doses everything in quantities smaller than what my head broke
I don’t live in superstition
I have been alive lately and the desire is different

I licked after stupid things
And I was just going to go
Elyseed fields waters my rain again
I don’t want to grow anything

Under the Plevia microscope
Elyseed fields waters my rain again
I don’t want to grow anything
Under the Plevia microscope

Elyseed fields waters my rain again
I don’t want to grow anything
Under the Plevia microscope
Find more lyrics at westlyrics.com

Frank Lyrics – ELIZEJSKIE POLA

Frank

ELIZEJSKIE POLA