Sobel

Kapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk (dźwięk) odbija się od pustych ścian

Read more

Za-za-za-zaczarowany mózg na wieki (wieki)
Wieczorami śpiewa mi diament, diament, yea

Read more

Delikatny jak szkło, czuję jak zerka
To chyba zło, dzisiaj to miasto

Read more

Chcę wrócić do domu, zajebać w płuca
Kurwa plej, piąteczka i do łóżka

Read more

Ziomek to, ziomek to poda, potem chowam gruby temat w gacie
Taksa do kabiny, w kabinie gibon na starcie

Read more

Oni ciągle chcą gadać o hajsie, wow
Tysiące to dla nich za mało, wow

Read more

Ref. To parasomnia
Czuje że nie śpię

Read more

Ciągła presja, więc może przestaniemy tylko ciągle pieprzyć
Będziemy biegli nikt nie sprawi żebym przestał

Read more

Wiesz co? Wyjebane, możesz mnie gonić dalej
Wydawało mi się, że z tego biegu dawno wypadłem już

Read more

Nagle oni chętni aby wejść na low. Każdy taki przedni i każdy to so (wow). Pozamiata on każdy kurz, każdy piar taki ważny, lecz nie zadbasz o ten słój. Teraz drogą jest by gromadzić każdy nowy trud. Cud weźmy ich i kopmy wszystkich tak jak grób. Na ich ustach miód by móc przylepiać każdy ruch. Wiesz nastaw nos by wyczuć każdy nowy plus, wszyscy skaczą w rytm, gdy tylko tupnie któryś but
Tam gdzie spadnie forsa, tam jest i mózg. Życie linia prosta bez żadnych dziur. Ciągle pytam ojca jak minąć ból, kłodę masz do końca nie czuje chmur. Te duchy wokół myślą żeby zacząć żyć. Sprzedaj duszę potem truj kilku artystów. Wierz mi czekaj a dodam kilka pomysłów, nigdy nie miałem tylu aż mi szkoda trzystu

Read more